#1 2013-01-21 22:56:33

 Senntinel

Jednorożec

Call me!
Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 13

Pierwsze spotkanie

Pierwsze spotkanie Senntinela i Light Winga. Ta akcja Senntinela była z góry skazana na porażkę...


http://img839.imageshack.us/img839/1597/myponyq.png

Offline

 

#2 2013-01-21 23:00:53

 Senntinel

Jednorożec

Call me!
Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 13

Re: Pierwsze spotkanie

Senntinel po dłuższym ukrywaniu się w Everfree postanowił odwiedzić swój stary rodzinny dom. Podszedł bliżej bramy i czeka na zmiane warty by mógł się przemknąć.
Podczas zmiany wart, gdy pierwsza grupa wartowników odchodziła Senntinel przemknął się do Ponyville. Poszedł do miejsca gdzie kiedyś mieszkał. dom był niemyty przez dłuższy czas więc był brudny i oczerniały. Dodatkowo okna i drzwi były zabite deskami. Senntinel wyjął włócznię Elity Celestii zębami i zaczął wyjmować gwoździe z desek by móc wejść do środka. Wyjął gwoździe z 3 desek i odłożył deski na bok. Wszedł do domu, w środku było ponuro i śmierdziało stęchlizną. Panował ogólny bałagan. pod dywanem znajdował się właz do ukrytej piwnicy. Senntinel wszedł do środka narzucając dywan spowrotem i zamykając właz (nie na zamek). W środku latały czerwone ogniki, które oświetlały małą piwnicę. Na jednej ścianie był wyryty napis REMEMBER i trzy drzwiczki. To były drzwiczki do urn z prochami jego rodziców i siostry zmarłych dłuższy czas temu. Senntinel uronił pare łez poczym powiedział: -Przepraszam. Położył się obok i zasnął.


http://img839.imageshack.us/img839/1597/myponyq.png

Offline

 

#3 2013-01-22 14:24:16

 Light Wing

Pegaz

Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 4

Re: Pierwsze spotkanie

***

Nazajutrz Light Wing otrzymał od jednego z członków swojego oddziału meldunek na temat starego domu. Otóż jeden ze strażników zauważył że obok drzwi leżały deski, którymi wcześniej zabite były drzwi. Nie czekając ani chwili pegaz zabrał ze sobą dwóch strażników i ruszył do starego domku. Po paru minutach byli już w środku. Light Wing kazał jednemu strażnikowi przeszukać piętro, drugiemu parter a sam został w przy wejściu na wypadek gdyby ktoś próbował wejść do środka. Rozejrzał się po pokoju. Wszystko było zakurzone i brudne, w rogach pokoju roiło się od pajęczyn, a na ścianach było pełno zacieków. Jego uwagę zwróciło jedno miejsce na podłodze które nie było zakurzone, a obok tego miejsca leżał pomarszczony dywan. Kuc odrzucił go a jego oczom ukazała się klapa prowadząca do piwnicy. Pegaz otworzywszy ją zszedł w dół.


http://img204.imageshack.us/img204/3922/responylightwing.png

Offline

 

#4 2013-01-22 14:42:08

 Senntinel

Jednorożec

Call me!
Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 13

Re: Pierwsze spotkanie

***

Senntinela obudziło stukanie w sufit piwnicy. Myślał że to jakieś dzieciaki tu wlazły by się pobawić. Podszedł do włazu by wyjść i pogonić dzieciaki, lecz usłyszał ich głosy. To nie były dzieciaki lecz dorośli. Nie wiedział kto to. Odsunął się od włazu i wyciągnął na wszelki wypadek włócznię. Słyszał jak ktoś schodzi po schodach. Zaczął się rozglądać po piwnicy w poszukiwaniu kryjówki. Niestety nic tam nie było. Usłyszał jak ktoś szpera przy włazie. Stanął w pozycji obronnej, wyuczonej w Elicie Celestii, i trzymał w pysku włócznię z grotem do przodu. Czekał na kogoś kto zaraz tu wejdzie.


http://img839.imageshack.us/img839/1597/myponyq.png

Offline

 

#5 2013-01-25 01:13:11

 Light Wing

Pegaz

Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 4

Re: Pierwsze spotkanie

***

Light Wing schodząc w dół wyjął z pochwy swój miecz. Schody były spróchniałe i strasznie skrzypiały. "Jeśli ktoś był na dole na pewno już mnie usłyszał", pomyślał Pegaz. Ściany były obrośnięte mchem i spływała po nich woda. Gdy zszedł na dół stanął twarzą w twarz innym kucem. Był to jednorożec jednak jego róg był złamany. Cały był umorusany w błocie. W pysku trzymał włócznię. Jednak ta włócznia była bronią straży przybocznej Celestii:
- Kim jesteś i skąd cię tu przywiało przybłędo ?-spytał Pegaz.
Kuc tylko zmarszczył nerwowo brwi, przybliżył grot włóczni lekko do Light Wing'a i powiedział półgłosem:
- Wynoś się z mojego domu !
- Twojego domu ?! To miejsce jest opuszczone od dwudziestu lat.
Jednorożec opuścił włócznie w dół ,a po chwili odłożył ją na ziemię i odwrócił się tyłem do Pegaza:
- Czy naprawdę minęło tyle lat od kiedy...
- Od kiedy co ? -spytał Light Wing.
- Od kiedy opuściłem Ponyville... Od kiedy opuściłem straż przyboczną...
- Straż przyboczną ? To by wyjaśniało skąd masz tą włócznię.
Zapadło dłuższe milczenie które przerwał Senntinel:
- Eskorta Celestii... Mieliśmy odeskortować Celestię do Ponyville podczas wojny z Sombrą. Miała to być szybka eskorta po krótkim odcinku drogi. Wyruszyła z Celestią tylko elita czyli pięć kuców. Ja dowodziłem. Były nas dwa Pegazy i trzy Jednorożce. Natknęliśmy się na cały oddział wojsk wroga. Wysłaliśmy szybko Celestię z jednym pegazem, potem pojawił się Sobra i zabił jednego Pegaza i jednego Jednorożca a mi na rogu stworzył takie dziwne kamienie blokujące moją magię i zniknął. Potem próbowaliśmy odeprzeć atak wojsk. Ja i mój przyjaciel. Próbowałem coś zrobić lecz nic nie udawało mi się zrobić. Kazałem mu uciekać i ratować życie. Pobiegł a ja próbując wystrzelić laser z mojego rogu przeciążyłem go i się ukruszył. Połowa poleciała w sam środek oddziału wroga. Wybuchła i zabiła ich wszystkich. Następnego dnia obudziłem się pośród trupów...ze złamanym rogiem... od tego czasu błąkałem się niezauważony przez nikogo, aż jacyś młodociani strażnicy zaczęli się kręcić po moim domu właśnie w ten dzień w którym próbowałem go odwiedzić...- urwał a z jego oczu uroniło się kilka łez:
- Skoro byłeś członkiem straży przybocznej. Nawet więcej przywódcą straży przybocznej, to dlaczego po zakończeniu wojny nie wróciłeś do Canterlot'u zamiast błąkać się po kraju ? Miałeś w ogóle jakieś powody żeby się ukrywać ? Z tego co wiem ,to dwie osoby które przeżyły wróciły do straży i nadal tam służą.
- Spójrz na mnie! Nie chciałem się pokazywać bo chciałem uniknąć szyderczych śmiechów. Z takim rogiem to nadaję się tylko i wyłącznie do ukrywania się...
- Czyli co masz zamiar ze sobą zrobić teraz gdy wróciłeś do swojego domu ? Masz zamiar dalej się ukrywać czy w końcu coś ze sobą zrobisz i ruszysz zad do Canterlot'u ,bo akurat wymówkę masz słabą.
- Słucham? Ty uważasz, że ja pokażę się gdzieś...TAK upokorzony?
- Czy upokorzeniem dla ciebie byłoby pójście do Canterlot'u i prośba o naprawienie rogu ?
- Upokorzeniem będzie samo pokazanie się z tym rogiem... i to po takim czasie bez zameldowania... Gdy wszyscy uznali cię za zmarłego, trudno jest się pokazać.
- Cóż... Tutaj muszę ci przyznać rację. Za łatwo nie będzie ,ale o ile się odważysz tam pójść możliwe że nie tylko odzyskasz róg ale też oddział. Zresztą wątpię żeby Celestia odrzuciła prośbę byłego dowódcy swojej straży przybocznej- powiedział spokojniejszym głosem pegaz.
- Ehhh... chyba masz rację. Chyba powinienem pójść. Tylko... pójdźcie ze mną bo jak będę sam to mogę stchórzyć. Nurtuje mnie tylko jedno pytanie - dlaczego mi wierzysz? Ogólnie czemu mnie słuchasz? Nie masz jakiejś wyuczonej formułki co masz robić jak znajdziesz kogoś w... nie wiem... nieważne.
- Sam nie wiem dlaczego ci ufam ,ale czuję że powinienem. Ale jeśli chodzi o podróż do Canterlot'u to może być z tym problem. Po pierwsze nie powinienem się ruszyć kopyta z Ponyville ,a po drugie nie mam prawa się tam pokazywać.


http://img204.imageshack.us/img204/3922/responylightwing.png

Offline

 

#6 2013-01-29 22:21:16

 Senntinel

Jednorożec

Call me!
Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 13

Re: Pierwsze spotkanie

- Wolę nie wiedzieć czemu nie możesz tam wchodzić. -Senntinel lekko się uśmiechnął- Powiedz mi po prostu z kim mam tam iść?
- Mogę wybrać się razem z tobą aż to Canterlot'u ,ale niestety dalej będziesz musiał pójść z moimi ludźmi.
- Wyruszamy teraz czy... wolę teraz.
- Tu masz pełną wolność wyboru. Jeśli chcesz możemy trochę poczekać. Jeśli nie, możemy od razu ruszać. Ale namyśl się bo jeśli chcesz teraz jeszcze odpocząć to zrób to, gdy ruszymy nie mam zamiaru się zatrzymywać w czasie drogi.
- Ruszajmy odrazu. Nie mam nic do spakowania ani nie muszę wypoczywać. Wystarczająco długo księżniczka musiała czekać...
- Więc ustalone. Swoją drogą jestem Light Wing- powiedział pegaz podając Senntinel'owi kopyto.
- Senntinel - odpowiedział jednorożec potrząsając kopyto Light Winga.


***


http://img839.imageshack.us/img839/1597/myponyq.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.arkusze.pun.pl www.domowewynalazki.pun.pl www.simtractor.pun.pl www.roxoria.pun.pl www.xlclub.pun.pl